poniedziałek, 1 czerwca 2009

Jerzy Hoffman w Poznaniu

W trakcie "Ukraińskiej Wiosny" w Poznaniu miałam ogromny zaszczyt przeprowadzić wywiad z Jerzym Hoffmanem. Wywiad ten ukaże się niebawem w "Naszym Słowie".
Uczestniczyłam także w spotkaniu z reżyserem po projekcji filmu "Ukraina - narodziny narodu" i muszę przyznać, że bardzo podobało mi się podejście Hoffmana do rozmówców. Zwłaszcza jego stoicki spokój w zderzeniu z dyskutantami, dla których Wołyń jest początkiem a nie finałem konfliktów polsko-ukraińskich. Zresztą sam Hoffman i w czasie tego spotkania i podczas naszego wywiadu kilkakrotnie podkreślał, że z podobnymi reakcjami ciągle się spotyka po obu stronach granicy i że jego film po prostu nie jest adresowany do tego rodzaju publiczności. To nie jest film dla oszołomów. To jest film dla widza myślącego - mówi reżyser i trudno się z nim nie zgodzić, nawet mając do "Ukrainy..." pewne zastrzeżenia natury technicznej, historycznej czy politycznej.
Ciekawa jestem, jak rozwiąże się sprawa dystrybucji serialu na Ukrainie i w Polsce. Jak na razie sam Hoffman przyznaje, że wszelkie negocjacje stanęły w martwym punkcie. Oby nie skończyło się to tak, jak w przypadku "Ogniem i mieczem", kiedy film został nielegalnie wyemitowany przez ukraińską telewizję, a ukraiński sąd stwierdził, że Jerzy Hoffman nie jest właścicielem praw autorskich do własnego dzieła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz