Zeszły weekend spędziłam w Przemyślu i trochę we Lwowie na forum organizowanym przez Tri.net. Było ono poświęcone trójstronnej współpracy organizacji pozarządowych z Polski, Niemiec i Ukrainy.
Pojechałam tam jako przedstawicielka Fundacji "Ukraiński Żurnal" z cichą nadzieją, że może uda mi się znaleźć środki na wydawanie polskojęzycznego UŻ. Niestety, mało kto daje pieniądze na wydawnictwa. Większym zainteresowaniem grantodawców cieszą się projekty społeczne, np. wymiana młodzieży, etc. Z drugiej jednak strony poznałam wiele ciekawych osób i spędziłam bardzo miło czas. Oczywiście poza kilkoma godzinami smażenia się w słońcu na granicy polsko-ukraińskiej. Aha, i jeszcze odkryłam, że na Ukrainie doba trwa 25 godzin (patrz: załączone foto). Podróże kształcą...
Pojechałam tam jako przedstawicielka Fundacji "Ukraiński Żurnal" z cichą nadzieją, że może uda mi się znaleźć środki na wydawanie polskojęzycznego UŻ. Niestety, mało kto daje pieniądze na wydawnictwa. Większym zainteresowaniem grantodawców cieszą się projekty społeczne, np. wymiana młodzieży, etc. Z drugiej jednak strony poznałam wiele ciekawych osób i spędziłam bardzo miło czas. Oczywiście poza kilkoma godzinami smażenia się w słońcu na granicy polsko-ukraińskiej. Aha, i jeszcze odkryłam, że na Ukrainie doba trwa 25 godzin (patrz: załączone foto). Podróże kształcą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz