W Teatrze im. Iwana Franki w Iwano-Frankiwsku trwają próby przed planowaną na październik premierą spektaklu na podstawie powieści Marii Matios "I chyba nigdy nie jest inaczej" (traktuję to jako tytuł roboczy - po ukraińsku "Majże nikoły ne nawpaky").
Właśnie tłumaczę tę powieść na polski. Jest to huculska saga rodzinna, niebywale wstrząsająca jeśli chodzi o sposób traktowania historii. Maria Matios chyba jako pierwsza ukraińska pisarka tak otwarcie mówi, np. o przemocy wobec kobiet w społeczności huculskiej, w tym przemocy wojennej.
"I chyba nigdy nie jest inaczej" będzie trzecią powieścią autorki, która doczekała się swej inscenizacji na iwano-frankiwskiej scenie. Poprzednie dwie to "Nacja" i "Słodka Darusia". Oba spektakle gościły w ubiegłym roku w Polsce: "Nacja" w Rzeszowie, "Słodka Darusia" w Koszalinie. Reżyserem wszystkich jest Rostysław Derżypilski.
Uchylę rąbka tajemnicy - niedawno rozpoczęły się prace nad ekranizacją "I chyba nigdy nie jest inaczej". Ale o tym innym razem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz