środa, 24 lutego 2016

Zapraszam na prezentację antologii "Nowy Dramat Ukraiński" w Krakowie!


niedziela, 22 listopada 2015

Antologia współczesnej dramaturgii ukraińskiej

Nowy Dramat Ukraiński jest pierwszą antologią współczesnego dramatu ukraińskiego w Polsce. Publikacja adresowana jest nie tylko do specjalistów zajmujących się polsko-ukraińskim relacjami kulturalnymi, ale także do szerszego grona odbiorców, których liczba znacznie wzrosła po dramatycznych wydarzeniach na Ukrainie.

W skład antologii wchodzi sześć współczesnych dramatów:

1) Pawło Arje Na początku i na końcu czasów, tłum. Anna Korzeniowska-Bihun
Wbrew zakazom władz w wysiedlonej po katastrofie zonie czarnobylskiej w starej chatce mieszka Baba Prisia, jej córka Sława i wnuk Wowczyk. Prowadzą spokojne i samowystarczalne życie z dala od świata, który doświadczył ich w okrutny sposób. Każde z nich przeżyło swoją traumę i niesie w sobie swój ból. Ale to było tam – w nie-zonie. Tu jest inaczej – spokojnie i zacisznie. Tu nie ma ludzi, którzy mogliby ich znowu skrzywdzić. Krzątają się więc koło domu, zbierają runo leśne, pielęgnują miejscowe zwyczaje i wierzenia w nadprzyrodzone istoty, zamieszkujące pobliskie lasy i bagna. Niemniej pewnego dnia świat zewnętrzny z całą swoją brutalnością wdziera się w ich życie. Oto padają ofiarą nielegalnych łowieckich wypadów, które w porzuconych lasach organizują ukraińskie elity polityczne. Jak mieszkańcy zony mogą się bronić, skoro oficjalnie ich tu w ogóle nie ma?..
Na początku i na końcu czasów jest sztuką poruszającą problem ludzi, których ukraińska rzeczywistość polityczna zepchnęła na margines życia społecznego. Utwór ten reprezentuje tzw. gatunek czarnobylski, czyli literaturę poświęconą katastrofie w czarnobylskiej elektrowni atomowej, choć nie traktuje bezpośrednio o samej katastrofie. Jest głębokim studium ukraińskiego społeczeństwa czasu sprzed Euromajdanu 2013/2014 i jednocześnie profetyczną odpowiedzią na pytanie o genezę ukraińskiej Rewolucji Godności.
Sztuka wygrała selekcję polskiego komitetu Eurodram - European Network for Drama in Translation 2015 i jest przez niego rekomendowana do wystawiania i publikowania.

2) Neda Neżdana Kiedy powraca deszcz, tłum. Anna Korzeniowska-Bihun
Utrzymana w konwencji realizmu magicznego opowieść o współczesnych relacjach wśród młodych w miarę zamożnych ludzi i stagnacji, która ogarnia ich życie. W miasteczku Bez Nazwy od wielu lat nie pada deszcz, nikt się nie rodzi, nikt nie umiera, nic się nie dzieje. Aż do dnia, gdy zjawia się w nim Hałyna – dziewczyna po przejściach, która postanawia uciec od prestiżowej pracy i wielkiego miasta, by w spokoju i oddaleniu leczyć złamane serce. Nic nie jest jednak takie, jakie się pozornie wydaje – urokliwe miasteczko nie staje się cichą przystanią, a poturbowana przez życie dziewczyna słabą i bezbronną ofiarą...

3) Ołeksandra Hromowa (Pohrebinska) Dziewiąty dzień księżycowy,  tłum. Anna Korzeniowska-Bihun
Współczesna ukraińska rodzina z Kijowa: rozwiedziony Ołeh, utrzymujący jednak dość ścisłe kontakty z byłą żoną Ołeną oraz owdowiała matka Ołeha Hanna Arkadijiwna i jej absztyfikant Wiktor Mychajłowycz, prowadzą niepozbawione drobnych konfliktów, acz dość zrównoważone życie. Nagle w progu ich domu staje Iryna. Przyjechała z Izmaiłu. Jest wnuczką zmarłego męża Hanny z pierwszego małżeństwa. Pod pachą trzyma urnę z prochami swojej babci, czyli pierwszej żony męża Hanny. Okazuje się, że ostatnim życzeniem babci było, aby mogła spocząć obok ukochanego mężczyzny, który mimo, że ją porzucił, przez wiele lat słał jej miłosne listy (listy oczywiście Iryna także ma z sobą). Pojawienie się Iryny wywołuje ogromną burzę w życiu kijowskiej rodziny. Mimo wielu oporów i sprzeciwów najbliższych, Hanna Arkadijiwna w porywie szlachetności zgadza się umieścić urnę w grobie męża. Niestety na przeszkodzie staje jej biurokracja. Cmentarz jest zamknięty i chować na nim można tylko członków najbliższej rodziny, do których była żona już się nie zalicza. Hanna Arkadijiwna chodzi od urzędu do urzędu, ale bezskutecznie. W końcu ktoś wpada na szalony pomysł, by nielegalnie zakopać urnę w grobie. Ołeh bierze łopatę, Wiktor Mychajłowycz dłuto. Chowają urnę, wybijają stosowny napis na tablicy i sprawa załatwiona. Iryna wraca do Izmaiłu, a cała historia zmienia nastawienie rodziny do życia. Hanna przyjmuje oświadczyny Wiktora, Ołeh zaczyna godzić się z byłą żoną. I wszystko skończyłoby się pięknie, gdyby nie dociekliwość Ołeny...

4) Natalia Worożbyt Wij. Dramat dokumentalny, tłum.  Jakub Adamowicz
Satyryczna opowieść o transformacji tradycyjnych wartości na wsi ukraińskiej inspirowana klasycznym opowiadaniem Mikołaja Gogola pod tym samym tytułem. W sztuce Natalii Worożbyt rzecz się dzieje także na Ukrainie, ale w dzisiejszych czasach. Dwóch Francuzów na zaproszenie ukraińskiej koleżanki (wysłane przez Skype) trafia na ukraińską wieś. Przez przypadek wysiadają z autobusu przystanek wcześniej. Docierając do właściwego miejsca spotykają na swej drodze dziwne postaci oraz są świadkami niewiarygodnych sytuacji, w tym jednego morderstwa i trzech pogrzebów...

5) Saszko Brama Wątróbka wieprzowa, tłum. Robert Sknadaj
Dramatyczna opowieść o żołnierzu służącym w Afganistanie pod koniec istnienia Związku Radzieckiego. Młody poborowy trafia na prawdziwą wojną, gdzie nie ma sentymentów, gdzie jest śmierć, a każdy aspekt życia wypełniony jest przemocą. Przemianę chłopca Saszko Brama wpisuje w trywialną metaforę: oto żywe mięso, które trzeba przemielić – jak wieprzową wątróbkę, z której w tle matka żołnierza przygotowuje ulubioną potrawę syna...

6) Den Humenny FEMEN’izm, tłum. Robert Sknadaj
Sztuka dokumentalna zbudowana z relacji zwolenników i przeciwników ukraińskiej grupy FEMEN. Dziewczyny, które jedyną dostępną bronią – gołym ciałem – demonstrują swój sprzeciw wobec patriarchalnych porządków na Ukrainie dla jednych są uosobieniem odwagi, dla innych zepsucia. Den Humenny wpisał to w dwugłos oskarżeń i pochwał – podobnie brutalnych, wulgarnych i demonstrujących pełne niezrozumienie wobec zjawiska, którego Ukraina nigdy wcześniej nie widziała...

sobota, 21 marca 2015

Daroussia la Douce

Dzięki wydawnictwu Gallimard na rynku książkowym pojawiło się francuskie tłumaczenie bestsellera Marii Matios "Słodka Darusia". Autorką francuskiego przekładu jest Iryna Dmytrychyn.
Więcej informacji na temat wydania można znaleźć na stronie wydawnictwa.

wtorek, 17 marca 2015

"Słodka Darusia" Marii Matios trafi na ekran

Wczoraj w Kijowie odbyła się oficjalna prezentacja zwiastuna do filmu "Słodka Darusia" Marii Matios, Reżyserem obrazu jest Ołeksandr Denysenko, a opiekunem artystycznym Andrzej Wajda.

Oto zwiastun:


czwartek, 12 lutego 2015

Performance: perspektywa ukraińska

Śródmiejski Ośrodek Kultury w Krakowie i pismo kulturalne "Fragile" zapraszają
23 lutego o godz. 18:00
na spotkanie z Juliją Poczynok, poświęcone światowemu i ukraińskiemu performansowi.
 
Podczas spotkania zostaną omówione słabo jak dotąd zbadane zjawiska w literaturze ukraińskiej - szczególny rodzaj sztuki performance, która łączy elementy werbalne, wizualne i wydarzeniowe, a także historia performance w sztuce europejskiej i amerykańskiej XX wieku - zwłaszcza te osobne tradycje, które w rezultacie doprowadziły do powstania "nowej sztuki".

Julija Poczynok skoncentruje się na rozróżnieniu happeningu i performance w literaturze. Rozważania teoretyczne będą odnosiły się do konkretnych przykładów performatywnego aktu współczesnej literatury ukraińskiej. Wybrane przykłady nie tylko przekonują o wystarczalności/ wydajności performatywnej literatury, ale także określają różne kierunki jej rozwoju.

Julija Poczynok - ukraińska krytyczka literacka, poetka, dziennikarka. Członkini Narodowego Związku Dziennikarzy Ukrainy (2013) i Towarzystwa Naukowego Szewczenki (2013), doktorantka w Katedrze Teorii Literatury i Literatury Porównawczej Lwowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Iwana Franki. Pisze pracę na temat ukraińskiej poezji eksperymentalnej końca XX i początku XXI wieku. Obecnie odbywa staż naukowy w Katedrze Antropologii Literatury i Badań Kulturowych UJ. Pisze pracę naukową pt. „Eksperymentalizm jako kierunek kulturowo-artystyczny końca XX - początku XXI wieku”. Autorka książki poetyckiej „W stronę słońca” (2006) oraz książki krytycznej „Co będzie jutro?” (2013). Moderatorka licznych akcji literackich. Interesuje się teorią literatury, poezjografią, dziennikarstwem, krytyką literacką, postmodernizmem i awangardą, poezją eksperymentalną, sztuką współczesną, performatyką oraz kulturą nowych mediów. Urodzona w Tarnopolu; obecnie mieszka w Krakowie.
Wykład będzie ilustrowany archiwalnymi performansami.
  
23 lutego 2015 r., godz. 18:00

Śródmiejski Ośrodek Kultury w Krakowie
ul. Mikołajska 2, 31-027 Kraków
 
Więcej informacji na facebookowej stronie wydarzenia, czyli tutaj.



poniedziałek, 9 lutego 2015

Ukraiński maraton w Telewizji Polskiej

W środę 4 lutego kanał TVP Kultura rozpoczął emisję siedmioodcinkowego cyklu pt. "Zima, która nas zmieniła". Są to filmy znakomitej grupy dokumentalistów BABILON'13, która rejestrowała wydarzenia podczas ukraińskiego Euromajdanu. Dwa pierwsze odcinki zostały już zaprezentowane, w kolejne środy będzie można zobaczyć resztę. Są to bardzo osobiste, czasem wręcz intymne relacje ludzi, którzy wzięli udział w ukraińskiej Rewolucji Godności, płacąc za to często ogromną cenę.
Więcej informacji na temat cyklu  można znaleźć na stronie TVP Kultura.
Natomiast 18 lutego o godz. 23.45 TVP1 wyemituje film dokumentalny w reżyserii Wołodymyra Tychego "Nadija Sawczenko - Nasza Nadzieja" o ukraińskiej pilotce więzionej w Moskwie.
Oto ukraiński trailer filmu:


Wszystkie filmy w moim tłumaczeniu.

W niedalekiej przyszłości szykują się jeszcze kolejne emisje bardzo ciekawych filmów, ale na razie to tajemnica...

środa, 7 stycznia 2015

Wschód-Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy

Aneta Kamińska, poetka i tłumaczka, wydała kolejną antologię poezji ukraińskiej w polskim tłumaczeniu "Wschód-Zachód. Wiersze z Ukrainy i dla Ukrainy". Tym razem są to wiersze poświęcone krwawym wydarzeniom na Ukrainie. Wśród autorów znajdują się zarówno wybitni i znani poeci, na przykład Hałyna Kruk, jak i ludzie, którzy po raz pierwszy chwycili za pióro, by w ten sposób odreagować traumę wojenną. Bez wątpienia to właśnie oni zmienią oblicze ukraińskiej literatury i sztuki, wprowadzając do nich wątki i style do tej pory nieobecne i nieznane. "Ta antologia wzięła się z bezsilności, - pisze Aneta Kamińska, - ale przyjemnie było obserwować, jak w trakcie pracy bezsilność stopniowo zamieniała się w siłę i przekonanie, że poezja jednak może i pomoże Ukraińcom w dojrzewaniu do Zachodu, Polakom w dojrzewaniu do Wschodu i spotkamy się gdzieś po drodze, lepsi, głębsi i mądrzejsi, żeby być dla siebie wsparciem i oparciem".
W drugiej części zbiorku opublikowane zostały wiersze polskich autorów inspirowane ukraińską rewolucją, m.in. Bohdana Zadury, Anety Kamińskiej i Radosława Wiśniewskiego.
A oto jeden z najbardziej wstrząsających utworów z antologii. Publikuję go dzięki uprzejmej zgodzie Autorki i Tłumaczki.


Hałyna Kruk / tłum. Aneta Kamińska

18 lutego 2014 roku

My wszyscy, Europo, jesteśmy tak głęboko zmartwieni,
                                                             że niektórzy nawet martwi.
Czyść częściej youtuby,
żeby tutejsze okrucieństwo nie raziło twoich obywateli.
Niektórzy z naszych nigdy cię nie zobaczą na własne oczy.
Ty też masz coś ze wzrokiem, Europo, uparcie nie widzisz
ich wybitych oczu i ran postrzałowych.
Niektórzy więcej nie będą mogli, Europo, nie gniewaj się,
nawet ręki ci podać (chyba że protezy!),
nawet dotknąć kultury twojej minionych wieków.
Strzeż swoich obrzeży, Europo,
żeby nie dotknęło cię przypadkiem,
wsłuchaj się, na wszelki wypadek, czy jeszcze krzyczymy
od uderzeń kolb, wojskowych butów i pałek.
Nasze dzieci wyrosną na złe, Europo,
nie dadzą wiary
histerycznym i łzawym twoim wiadomościom
o bezdomnych zwierzętach.
Wybacz im, Europo, nie dziw się im, my wszyscy tu jak zwierzyna –
odstrzeliwują nas, jak wściekłych, nabojami na wilki.
Co ty, Europo, robiłaś w tym czasie – zestawiałaś zaginionych i zabitych?
myłaś ręce? czekałaś na potwierdzenia? chowałaś się jak rzecz sama w sobie?
Dla miru – mir, dla muru – mur, tylko pieniądze nie śmierdzą.
I ofiary
nie są warte obrony, jeśli to nie gołębie?